To i owo o...

Homeopatii

Homeopatia liczy sobie ponad 200 lat, a wokół niej nadal toczą się zaciekłe spory. Oczywiście dotyczą zupełnie innych problemów, niż te sprzed wielu lat, ale niektóre powracają, nieomal cyklicznie. Dotyczą one powiązań homeopatii z okultyzmem. Niestety, nie wystarczy żółty napis na czarnym tle aby doszukiwać się związków z magią. Sprawa jest prozaiczna...

Skąd te kontrowersje?

Jeżeli nie wiadomo o co idzie,
to idzie o pieniądze.

Wiele dziwnych rzeczy przeczytałem ostatnio na rodzimych witrynach o homeopatii. Tak dziwnych, że postanowiłem też coś dopisać. Ale ponieważ popełniłem już jedną książkę na temat samej homeopatii, więc teraz co nieco na temat okolic. I żeby nie mieszać w dyskusję duchów rzecz będzie o pieniądzach w homeopatii.

Czy środki homeopatyczne są drogie?

Cóż, drogie, tanie, trudna sprawa. W kilku witrynach (katolickich z nazwy) przeczytałem, że są drogie, że to naciąganie finansowe. Ponieważ nie było podanej konkretnej kwoty zapytałem w Krakowie, gdzie jest kilka aptek homeopatycznych, o cenę. Buteleczka kropli homeopatycznych zawierająca 20 ml (co przy zażywaniu trzy razy dziennie, wystarcza na 3-4 tygodnie) kosztuje 3 zł. Żeby nie było powodów do nieporozumień: były to typowe krople, często używany środek Aconitum D6. Czytelnik sam sobie odpowie, czy to drogo, czy tanio.

Oprócz kropli można zakupic granulki (a właściwie kuleczki), cena środka w takiej formie jest około dwukrotnie wyższa, a kuleczek jest około 80, wystarczają na tydzień. W sumie wychodzi to więc znacznie drożej. Nic dziwnego, w stosunku do kropli wymagają kilku procesów technologicznych więcej, a do tego sa zwykle importowane (na ogół z Francji, czasem z Niemiec).

Kilka informacji

Czekam na uwagi