Psychologiczny aspekt GTD

jjb

2022/01/21

Categories: organizacja edukacja Tags: GTD psychologia samokształcenie praca twórcza

Table of Contents

GTD aspekty psychologiczne

Koncepcja Allena, o której już pisałem w kontekście organizacji własnej pracy, może być pomocna w aspekcie stricte psychologicznym.

Oczywiście to, że panujemy nad sprawami na duże znaczenie psychologiczne, przekłada się na lepsze samopoczucie, ale w tym momencie idzie mi o uważność, określenie teraz bardzo modne, ale przecież nie będące niczym nowym1.

Presja czasu

W jaki sposób metoda GTD może nam bezpośrednio pomóc przy uciążliwym odczuciu presji czasu. Otóż jeżeli nie używamy metodyki GTD zwykle rzeczy do zrobienia na końcu lądują w kalendarzu. Wydaje się to praktyczne, mamy rzeczy do zrobienia nanizane na oś czasu. Można powiedzieć, że całe nasze życie jest na tą oś czasu jakoś naciągnięte, więc nie ma w tym nic dziwnego.

Popatrzmy jednak na to od strony uwagi. Sięgając po kalendarz myślimy o organizacji czasu — praktycznie nie da się tego uniknąć. Zadanie do zrobienia, sprawa do załatwienia też umiejscowiona jest wnbsp;bardzo konkretnym miejscu na oso czasu. Ale czy naprawdę ten punkt czasowy jest w konkretnej sytuacji istotny wnbsp;tym merytorycznym zajmowaniu się naszą sprawą, aby ciągle wciskał nam się przed oczy?

Następny, mały krok

W metodyce GTD możemy niejako oderwać się w realizacji konkretnych zadań od ciągłego zerkania na oś czasu, możemy skoncentrować się na konkretnej czynności, na tym co naprawdę jest do zrobienia.

Oczywiście są w tym podejściu chwile, gdzie ta praca ze świadomością osi czasu jest niezbędna. Ale to wtedy, gdy analizujemy większy problem rozbijając go kolejne elementy. Potem zadania stają się, albo powinny się stać, elementem samopisywalnym, aby ich realizacja nie zmuszała nas do długiego budowania kontekstu myślowego — tego dokładnie chcemy uniknąć.

Notatki

Notowanie wydaje mi się nieodłącznym elementem twórczego myślenia. W moim odczuciu sprzyja uważności. Boimy się, że jakaś myśl, jakaś dana nam ucieknie. Myślimy o niej intensywnie, to pochłania nam część uwagi. Czy nie lepiej to po prostu zanotować, uwalniając w ten sposób część energii, którą możemy wykorzystać w głównym zadaniu? Być może w tego typu notowaniu lepiej się sprawdzą notatki nieliniowe, mapy myśli, szkice, etc aniżeli prosty słowny zapis. Tego typu zapiski mogą też dać odrobinę przyjemności. Myślę, że to jeden z powodów dużej popularności koncepcji Bullet Journal. Ale dla informatyków takim notatnikiem może być E-log.


  1. Ot chociażby The miracle of Mindfulness, książka, którą napisał Thich Nhat Than ukazała się w 1975 roku, a polski przekład w roku 2007 pod tytułem Cud uważności↩︎

>> Home