Obornik to nie gówniany problem

jjb

2023/01/05

Categories: żywność uprawa Tags: gleba mikroby mikroelementy korzenie pastwisko

Table of Contents

Gówniany problem?

W ciągu ostatnich 20 lat wiele wsi pozbyło się praktycznie inwentarza. Oczywiście nie mam na myśli kotów i psów tylko krowy, owce, konie, kozy. Są całe obszary wiejskie gdzie nie ma tych zwierząt, nie ma też obornika.

Gdzie niegdzie słychać jeszcze kury, a jeszcze rzadziej kaczki, czy gęsi. Czasem ktoś hoduje króliki. I to jest niestety bardzo niedobra sytuacja. Otóż hodowla to nie tylko kwestia bezpośredniej produkcji żywności. Bo takie myślenie dominuje

Mleko i jego przetwory, mięso bo o tym najczęściej myślimy, to tylko część tego co zawdzięczamy tym zwierzętom. Otóż warto popatrzeć na ich rolę z perspektywy gleby, mikrobiologii Mnożenie EM-ów w praktyce | Na temat oraz roślin. Otóż aby hodować krowy trzeba mieć pastwisko. Zwykle jest tak, że część gruntu jest takim stałym pastwiskiem a część staje się nim na dwa, trzy lata. Otóż na takim pastwisku rosną bardzo różne rośliny. Część z nich to byliny, które korzenią się bardzo głęboko. Np niektóre rośliny bobowate, jak lucerna sięgają nawet na głębokość 15 m, a są doniesienia, że bywa to powyżej 20 m. Koniczyna czerwona to co prawda tylko 1,5 m, ale pastwisko to mnóstwo różnych roślin, które rozwijają silny, głęboko sięgający system korzeniowy. Część tych korzeni sięga do poziomu iluwialnego gleby i transportuje do zielonych części rośliny różnego rodzaju mikroelementy niedostępne często w wyższych warstwach gleby. Zielone części są zjadane przez zwierzęta i część tych mikroelementów wraca do gleby w postaci obornika. Niektóre rośliny są omijane przez zwierzęta, ale zielone części rozkładają się w zimie i mikroelementy z głębszych warstw są tym sposobem transportowane do przypowierzchniowej warstwy gleby.

Tym sposobem w produkcji żywności bierze udział nie tylko górna wartswa gleby, ale pośrednio warstwy głębsze. Tym samym rezerwuar mikroelemetów jest wielokrotnie większy. Nie zastąpimy tego mechanizmu prosto dodatkiem mikroelementów do nawozów mineralnych bowiem w grę wchodzi kilkadziesiąt związków i możliwe interakcje między nimi.

Górne warstwy gleby są teraz bezmyślnie wyjaławiane przez ciągłą uprawę zbóż, uzupełniane są co prawda podstawowe składniki, ale ogólnie gleba jest coraz to gorszej jakości i daje plon o obniżonej wartości. W pewnym momencie kumulują się w tej glebie produkty przemiany materii typowe dla danej rośliny, namnażają typowe dla niej patogeny i wtedy rolnik zaczyna używać środków ochrony roślin stosując coraz to większe dawki. Gleba taka jest coraz bardziej skażona i coraz mniej nadaje się do produkcji żywności.

>> Home