Symetryzm
— obiektywizm czy manipulacja

Gdzie leży prawda

Prawda leży tam gdzie leży, a nie pośrodku. Ale jest tyle mądrych wypowiedzi, o tym, że uczciwie można mieć 50% racji, może 60%, czasem 75%, ale więcej to nie wypada, iż wiele osób utrzymuje w sobie cenzora, który pilnuje, aby tych udziałów w racji nie przekraczać. O ile jednak szacunek do argumentów oponenta jest czymś naturalnym i godnym uznania, o tyle zastępowanie poszukiwania prawdy prostym dzieleniem wpół jest zwykle częścią procesu manipulacji czy samooszukiwania.

Można się zastanawiać dlaczego symetryzm stał się taki popularmy. Widać go w dyskusjach dotyczących różnych obszarów życia. Symetryści chcieliby w tym zapewne widzieć formę obiektywizacji poglądów. To brzmi dobrze. Ale obawiam się, że jest to tylko podszywanie się pod obiektywizm. To taki tańszy intelektualny pieniądz, który zgodnie z obserwacja Kopernika wypiera z rynku lepszy, droższy pieniądz. Bo zamiast analizować sytuację i być może dojść do jakowychś przykrych dla siebie wniosków stajemy gdzieś po środku z poczuciem intelektualnego zrównoważenia, dystansu… słowem oaza mądrości.

Symetryzm — czyli zgoda na manipulację

Ale tak naprawdę stoimy w rozkroku, z odsłoniętym, jak to zwykle w takiej sytuacji bywa, podbrzuszem. Stajemy się podatni na manipulację. I to na taką trywialną, niewysublimowaną, proporcjonalną do naszej obiektywności.

A proces ten wygląda prosto:

— Wiesz, że grupa X kradła?

— Wszyscy kradną…

No i jesteś w dołku. Ale wystarczy sobie przypomnieć lekcje gramatyki ze szkoły podstawowej. Otóż wszyscy nie oznacza tylko oni! To także ja, ty, my.

Czujesz się złodziejem w sensie moralnym?

Przez moment zastanawiałem się nad aspektem prawnym, ale w państwie, gdzie przez lata dominowało podejście Dajcie mi człowieka, a znajdę paragraf, każdy może czuć się potencjalnie winny, jednak jakowąś proporcję da się tu znaleźć.

Patrzmy na fora specjalistyczne

Są takowe, pasjonaci pojazdów szynowych, elektroniki, informatyki, ogródków przydomowych… Na tych forach dominują co prawda małe, konkretne prawdy, ale nie ma tam prawie wcale symetryzmu. Uogólniając: poszukiwanie małej prawdy może być takim antidotum na symetryzm. Można tu mieć więcej racji i łatwiej ją zweryfikować, czy obronić. Bo symetryzm to też antykonkretyzm.