Zielarskie periodyki

jjb

2022/12/11

Categories: medycyna Tags: periodyki zielarskie ziołolecznictwo zioła literatura fachowa fitoterapia

Table of Contents

Zielarskie periodyki

Od pewnego czasu gromadzę książki związane z zielarstwem. Z jednej strony widzę, jak niektóre pozycje zaczynają rosnąć w cenie na aukcjach, zaś z drugiej strony niewiele widać nowości. Oczywiscie mamy duże klasyczne pozycje, które są jakimś tam punktem odniesienia dla wielu innych, ale stan wiedzy się zmienia. Owszem, bywa tak, że pojawiają się mody na pewne zioła, powstaje wokół nich duży medialny szum, ale to się dzieje w różnych obszarach i jest po prostu elementem rynkowej gry. Bardziej interesujący jest dla mnie aktualny stan wiedzy praktycznej. A szerzeniu takowej wiedzy służą głównie periodyki. Bo wydanie monografii następuje wtedy, kiedy zniknie ona prawie z rynku, albo jest sens wydać nową, mocno uaktualnoną wersję.

W dziedzinie periodyków zielarskich nie jest dobrze. Otóż rzut oka na stronę pisma Herbalism https://apcz.umk.pl/HERB/issue/view/2405 pokazuje, że aktualny numer jest sprzed dwóch lat (grudzień 2020). Z jednej strony można zauważyć zwiększone zainteresowanie ziołami, fitoterapią, ale nie przekłada się to na dostarczanie aktualnej informacji merytorycznej dla zainteresowanych.

Rozumiem, że kwestią podstawową jest finansowanie takich wydawnictw. Ilość potrzebnej pracy merytorycznej nie zależy od wysokości nakładu, ale ten związany jest już bezpośrednio z rynkiem. Ile osób jest zainteresowanych, jaką część kosztów można odzyskać ze sprzedanych egzemplarzy? Ile trzeba uzupełnić szukając sponsorów choćby poprzez zamieszczane reklamy. Jeżeli oprzeć się na artykułach dostarczanych przez autorów bez honorarium autorskiego to trudno liczyć na jakikolwiek sensowny harmonogram wydań. Jeżeli zaś płacimy honoraria to ile powinny wynosić, aby to miało sens motywacyjny.

Fachowa literatura bywa ciężkostrawna i na ogół zdecydowanie unika wszelakich cudowności, więc gwałtownego sukcesu czytelniczego trudno się spodziewać. Mamy popularne rubryki poświęcone ziołom w różnych czasopismach, ale brakuje fachowych periodyków odnoszącej się do różnych obszarów związanych z zielarstwem. Można co prawda znaleźć ciekawe artykuły w Zdrowiu bez leków, ukazuje się regularnie Zielarz, ale to pokrywa tylko część tematyki. Dlatego z ciekawością zamówiłem pozycje Kocham zioła, wydawaną przez Instytut Zielarstwa Polskiego i Terapii Naturalnych s.c.

To nie jest recenzja

Trudno mi się co prawda zorientować na razie w jakim cyklu wydawniczym pojawia się to czasopismo — cztery zakupione egzemplarze: 4/20, 1/21, 2/21, S1/21 sugerują, że to może być kwartalnik, ale wolałbym to zobaczyć choćby w kolofonie. Celowo używam starej nazwy stopki redakcyjnej bo wiele w tym pismie jest merytorycznych odniesień do tradycji i to podanych ze smakiem.

Pozycje są złamane bardzo przaśnie, poszczególne wiersze mają bardzo niewyrównane odstępy międzywyrazowe, które tworzą pionowe trakty drażniące redaktorskie oko. Widać, że algorytmy dzielenia wyrazów bliższe są narzędziu Microsoft Word aniżeli TeX. Ogólnie typografia lat 90-tych, ale czcionka duża, czytelna i co ważne dobrze się to czyta. Z przyjemnością przeczytałem to i owo i zapewne będę to pismo kupował pomimo różnych technicznych niedostatków.

>> Home