Trudny sezon ogrodowy

jjb

2022/10/03

Categories: ogród uprawa Tags: gleba uprawa permakultura mikroflora

Table of Contents

Sezon prawie z głowy

Mam na myśli swoje poczynania ogrodnicze czy pszczelarskie. Oczywiście rok się nie kończy, trwa jeszcze wegetacja, kwitną jeszcze rozliczne rośliny: róże, dalie, astry, aksamitki, dzielżany, szarłaty… jest kolorowo. Powoli dochodzą kolory złota i brązy jesieni. Ale to wszystko jest konsekwencją wcześniejszych tygodni, czy miesięcy.

Pszczelarze uważają, że sezon zaczyna się późnym latem, początkiem jesieni, kiedy rodziny pszczele przygotowują się do zimowli. To, jak przeżyją zimę decyduje o tym, jak rozpoczną wiosenny rozwój. I to nie jest dydaktyczny smrodek, tylko taka smutna rzeczywistość. Lepiej zimować silne rodziny pszczele, bo na wiosnę nie ogranicza ich pogoda, tylko zapasy pokarmu. Temperaturę potrzebną do wychowu czerwiu potrafią sobie utrzymać niezależnie od zmian pogody na zewnątrz.

Poza tym braki w pożywieniu potrafimy prosto uzupełnić, a zapewnić pszczołom dobre warunki termiczne jest już znacznie trudniej, aczkolwiek ścieśnienie gniazd, zatwory, etc też są pomocne.

Ale kondycja pszczół mocno zależy od świata roślin, od tego co się dzieje w ich otoczeniu. I ten sezon był pod tym względem bardzo trudny. Otóż mieliśmy już wyraźne efekty suszy hydrologicznej Susza hydrologiczna i inne etapy suszy. Czym się różnią i jakie niosą skutki - TVN Meteo, i typowe opady deszczu tego nie wyrównają w krótkim czasie. Pszczoły ograniczały czerwienie, trudno było je zmotywować podkarmianiem do intensywnego czerwienia. Nasilały się rabunki, ruch intensywny pojawiał się na wylotkach po opadach deszczu. W takiej sytuacji trudno zazimować mocne rodziny. Ale oczywiście możemy połączyć dwie słabsze rodziny co zwiększa ich szansę na przeżycie i szybki rozwój wiosną.

Susza przełożyła się na zachowanie roślin, np. u nas w ogrodzie winorośle, które zostały posadzone wiele lat temu stały się bardziej podatne na choroby grzybowe, głównie mączniaka rzekomego, ale te posadzone w ostatnich sezonach dodatkowo miały bardzo zdrobniałe owoce. Nie podlewałem winorośli wcale.

Jak sobie z tym radzić? Pomaga ściółkowanie, ale na stabilne efekty ściółkowania musimy poczekać kilkanaście miesięcy, chyba, że zależy nam tylko na regulacji ad hoc stosunków wodnych i zastosujemy folię, czy agrotkaninę. Ma to jednak swoje złe strony, ponieważ rośliny rozwijąją wtedy system korzeniowy blisko powierzchni gleby, gdzie skrapla się para woda, a do tego budowa materii organicznej w glebie jest zdecydowanie utrudniona.

Dlaczego zwykłe ściółkowanie potrzebuje czasu? Część materii ściółki winna ulec rozłożeniu, w zależności od grubości oraz typu tych ścinek trwa to miesiące. Poza tym przy suszy te procesy zdecydowanie zwalniają. Oczywiście ściółka z trawy rozkłada się zdecydowanie szybciej, ale też często pleśnieje przy braku dostępu powietrza i procesy rozkładu także są wstrzymywane. Przyroda da sobie radę, ale zabiera to trochę więcej czasu.

Ogólnie musi powstać nowa równowaga mikrobiologiczna w tym środowisku. Możemy to przyspieszyć stosując kompost, EM-y Mnożenie EM-ów w praktyce | Na temat, podrzucając glebę w dobrej kondycji. To zadziała, jak szczepionka. Poza tym im bardziej jałowa jest gleba i tym samym im bardziej potrzebuje tej materii organicznej, tym słabiej te procesy postępują w pierwszym okresie, ponieważ z jednej strony brakuje odpowiedniej flory bakteryjnej, a z drugiej do przetworzenia tej materii potrzebne są pewne zapasy azotu. Dlatego warto w takich sytuacjach wspomóc na początku tę ściółkowaną glębę jakimś nawozem azotowym, czy odrobiną obornika. Potem rzeczywiście wystarczy dokładać ściółkę.

Obecnie permakultura jest modna, ale część osób rezygnuje z tego podejścia oczekując bardzo szybkich efektów, a tu trzeba i warto poczekać. Poza tym przy pladze ślimaków nagich pierwsze doświadczenia mogą być zniechęcające bowiem mało jest jeszcze drapieżnych chrząszczy. Z czasem wygląda to zdecydowanie lepiej.

Myślę, że w przypadku wielu roślin, podobnie jak w przypadku rodzin pszczelich, w dużej mierze sezon zaczyna się teraz. Zaopatrzona teraz kompostem czy obornikiem gleba do wiosny odda to na poziomie korzeni naszych roślin. Mam wrażenie, że np. piwonie najbardziej wdzięczne są za nawożenie kompostem, czy obornikiem właśnie teraz… I nie jest to wyjątkowy przypadek.

Tymczasem duża część działkowiczów oddaje skoszoną trawę, czy ścinki gałęzi w workach na odpady biologiczne, do śmieci. Gdybym tego nie widział na własne oczy nie uwierzyłbym…

>> Home