Szkolenia linuksowe

jjb

2022/02/25

Tags: Linux szkolenia Compendium ośrodek

Table of Contents

Linux dla administratorów

Czy warto brać udział w szkoleniach linuksowych? Pytanie jest o tyle zasadne, że przecież mamy potężne źródło informacji w postaci sieci Internet, w szkołach, na studiach mamy zajęcia dotyczące systemów administracyjnych…

Dwadzieścia lat temu z okładem było to ważne pytanie dla mnie, zajmowałem się szkolenia informatycznymi, prowadziłem zajęcia z administracji systemem Windows NT, miałem własne programy autorskie poświęcone efektywności bracy biurowej, ale sam też chciałem się uczyć nowych rzeczy, a Linux był wtedy czymś nowym dla mnie.

Jakiego parametru użyć, aby jakoś ocenić sens takiej edukacji. Jaką miarę przyłożyć do tego procesu, aby można było podjąć taką czy inna decyzję w poczucie sensownego uzasadnienia.

Wtedy, ćwierć wieku temu, wydawało mi się, że takim parametrem jest czas. We wszystkich szkoleniach, jakie wtedy prowadziłem zadawałem sobie pytanie: czy moi kursanci na tym szkoleniu po pierwsze nie mają poczucia traconego czasu, a po drugie czy to szkolenie daje im konkretne umiejętności, dzięki którym mogą pewne rzeczy zrobić sprawnie z poczuciem pewności tego co robią.

Czas, jak go oszczędzaliśmy

Pierwsze szkolenia Linuksowe, jakie organizowaliśmy w Compendium miały charakter stricte autorski. Nie funkcjonowały jeszcze szkolenia RedHat-a, Suse, administratorzy kształcili sie na szkoleniach Novella i Microsoftu i ogólnie obawiano się w firmach “linuksowców”. Praktycznie to firmy interesowały się technologiami linuksowymi, ale to zainteresowanie było podszyte pewnymi obawami. Czy jeżeli taki administrator odejdzie, to będzie można znaleźć kogoś, kto go zastąpi? W dużej części “linuksowcy” byli też osobami niezależnymi, niekiedy trudno im było dostosować się do korporacyjnego ładu.

Dlatego próbowaliśmy określić pewien zestaw umiejętności, które tworzyłyby taki praktyczny, uniwersalny zestaw niezbędny dla administratora systemu, czy inżyniera systemowego. Takie uporządkowane podejście dawało w pewnym sensie gwarantowało możliwość znalezienia następcy, ze względu na podobne podejście do rozwiązywania problemów. Była to też pewna droga na skróty w edukacji linuksowej ponieważ z wielu metod wybierało się te, które po pierwsze były efektywne, a po drugie budowały jakiś komplet praktycznych umiejetności.

Szkolenia certyfikowane

Kiedy pojawiły się kursy certyfikowane RedHata i Novell SUSE weszliśmy szybko w ten system szkoleń. Dla trenerów był to łatwiejszy kawałek chleba, ponieważ kurs był przygotowywany przez zespół ludzi, warsztaty były sprawdzone i mniej było technicznych wpadek na szkoleniach. Nasz ośrodek Compendium SA był uznawany za najlepszy w regionie EMEA. Ale czasem tęskniłem za szkoleniami z Postfiksa, gdzie na sali ludzie instalowali sobie dowolny system: Mandrake, Debian czy FreeBSD — można się było naprawdę wiele nauczyć analizując różnice i kursanci wywozili gotowe do zastosowania we własnych firmach konfiguracje. Bywało jednak, że siedzieliśmy przy maszynach do późna w nocy… taki pionierski okres.

>> Home