W Towarzystwie Dagerotypistów robiliśmy różne rzeczy, łącznie z wybudowaniem pewnej nocy dodatkowego pomieszczenia w piwnicy Żaczka. Nielegalnie w dodatku. Do tej pory z sympatią wspominamy tych, których stać było na dystans wobec wybryku studenckiego i patrzenie na to ze zdrowrozsądkowej perspektywy 1200 cegieł i zdezolowanych drzwi.
Ponieważ mieliśmy nieformalne, ale rzeczywiste, wsparcie chemików więc zdołaliśmy przetestować kilkaset typów wywoływaczy stosowanych w czarno-białej fotografii. Do tej pory skład częściej używanych znam na pamięć. W niedługiej przyszłości znajdzie się tu kilka rzeczowych informacji na temat praktycznej fotochemii oraz praktyki pracy w ciemni.
Robiliśmy oczywiście jakieś wystawy, braliśmy udział w różnych konkursach. Kilka osób z tej grupy nadal zajmuje się fotografią, np. Danuta Węgiel (de domo Gołucka), która współpracuje m.in. ze Znakiem i Tygodnikiem Powszechnym. Tutaj małe co nieco o Danie. zebrało się tego sporo. Nadal fotografuje Tomek Łojewski.
Kiedyś prowadziłem coś w rodzaju dziennika notując czasy wywołań, etc. Książki były trudno dostępne, często opisywały filmy już nieprodukowane. Teraz istnieje kilka portali, gdzie łatwo znaleźć potrzebne informacje. Takim portalem jest np. Korex, gdzie znajduje się sporo technicznych informacji, ale także informacje o konkursach fotograficznych czy wystawach, etc.