Popularna encyklopedia New Age - homeopatia

Zakupiłem właśnie broszurę Homeopatia autorstwa Roberta Tekieli i... jestem zaskoczony. Książka dotyczy "homeopatii", ale homeopatii jakowej ja nie znam.
Na kursie homeopatii, w którym uczestniczyłam wykładowca mówił o jakiejś kuli energetycznej wokół biorącego lek, tym większej im mniejsze jest stężenie leku. Ta kula może mieć średnicę do 9 metrów... - dr Agnieszka Pokora, pediatra

Byłbym wdzięczny za informację, który to wykładowca homeopatii potrafi mierzyć kule energetyczne i co to takiego jest ta kula energetyczna bo nigdzie w literaturze homeopatycznej nie zetnąłem się z takim terminem.

Bardzo niedobrze, że broszura, która uzurpuje sobie prawa do oceniania homeopatii z katolickiego punktu widzenia nie sięga do źródeł podstawoych informacji o homeopatii, a szeroką dłonią sięga do źródeł pobocznych. Nie znalazłem w cytowanych materiałach nawiązania do Organonu sztuki medycznej. Wielka szkoda bo nie jest możliwa uczciwa merytoryczna dyskusja na temat homeopatii bez znajomości tej książki.

Zestaw wybranych źródeł na stronie 104 budzi złe skojarzenia. Istnieje pewna podstawowa zasada prawna - zasada udziału stron w postępowaniu. Została ona z pewnością naruszona bo homeopatia nie jest tu praktycznie reprezentowana. Ale bardziej niepokoi mnie coś innego dlaczego nie ma odwołań do żadnych uznanych czy oficjalnych pism Kościoła. Kto w takim razie jest tą drugą stroną w postępowaniu przeciwko homeopatii jeżeli nie Kościół?

Niestety mam przykre przypuszczenia co adresu wydawniczego tej broszury. Oparte są one na pewnych obserwacjach dotyczących opisów bibliograficznych. Oto przykład opisu bibliograficznego ze strony 104:
(Gr) Prof. dr hab. med. Andrzej Gregosiewicz, Homeopatia, kpiny z medycyny, Medicus 4/2002;
oraz
(WC) Bohdan Wasilewski, Jacek Czelej, Leksykon leków homeopatycznych, Wydawnictwo Split Trading, Warszawa 1994.
niby nic, ale zginęła informacja o autorach: Jacek Czelej - dr nauk medycznych, Bohdan Wasilewski - dr medycyny. Ponieważ między 1994, a 2002 upłynęło 8 lat więc może ktoryś z nich jest już prof. dr. hab.

Czyżby pozycja ta była pisana specjalnie dla mniej wyrobionych czytelników, którzy nie są wrażliwi na tego rodzaju wybiegi erystyczne? Idąc tym tropem - komu zależy na dorobieniu homeopatii gęby okultystycznej? Jak można homeopatii, która jest na wskroś jawna od sposobu sporządzania środków leczniczych do opisu warunków ich stosowania przypisywać znaczenie okultystyczne. Okultyzm nie istnieje bez wtajemniczeń natomiast homeopatia to public domain w medycynie. Jest sporo zjawisk, których nie rozumiemy. Za pewien czas staną się bardziej zrozumiałe. Być może zjawiska, które teraz wydają nam się zrozumiałe staną się na nowo niejasne - to jest konsekwencja rozwoju nauki, wchodzenia na coraz większy poziom szczegółowości. Jaka część z nich ma jakikolwiek związek z okultyzmem? Okultyzmem był elektromagnetyzm, grawitacja, chemia praktycznie w całości, wszystkie siły fizyczne w dziewiętnastym stuleciu były duchowej natury... Czy katolik może w sposób bezpieczny korzystać z elektryczności... Czy wkręcając żarówkę zastanawiamy się, czy T. A. Edison nie był masonem...

Niestety słuchaczom Radia Józef grozi obowiązkowe czytanie następnych tomów Popularnej Encyklopedii - plan na stronie 106 wymienia ok. 80 pozycji uszeregowanych alfabetycznie, które powinny w sposób bezpieczny ochronić ich przed samodzielnym myśleniem.

Dąbrowa Szl. 14.VIII 2004